Robactwo
w ramionach nocy niechcianej
niespokojnie kołaczą się sny
robactwo wychodzi na polowanie
tocząc krople niewinnej krwi
Spasione o świcie się skryją
w zakamarkach czarnego sumienia
rozdrapując piekące rany
drażnisz zbolałe wspomnienia
dzień znieczulony pracą
skrupulatnie odmierza chwile
przebiegasz przez dzień bez emocji
w antyseptycznym sterylnym świecie
tylko nocą zagubiona w pościeli
walczysz z natrętnym robactwem
Komentarze (24)
Robactwa nigdy nie lubiłam,
uważam,że trzeba je tępić bo roznosi choroby,poza tym
na ogół jest paskudne,czasem nawet może budzić
odrazę...
Pozdrawiam przed świątecznie:)
jezeli to sa malaryczne komary, wtedy po Tobie :(
pozostaje nadzieja w zmartwychwstaniu :))
sory, ale wypilöem troche wina, podobno pijanemu
trzeba wszystko wybaczyc ;)
Ładnie to opisałaś. To Prawda natrętne sny , lub myśli
prześladują człowieka jak uporczywe robactwo. Wesołych
Świat.
Radosnych Swiat Wielkanocnych
Tylko gruntowna dezynsekcja pomoże +) Radosnego
Alleluja!
kto pije i pali ten niema robali ;))
to nie jest moj kawal, tak mi tylko wpadl go glowy ;)
Wyczuwalny, emocjonalny przekaz w tym wierszu.
Spokojnych Świąt, pozdrawiam paa
Wytępić robactwo :)
Mocny wiersz wesolych swiat pozdrawiam