Rok
Wiosną
kobiecej bladości być
prezesem
Latem
lodem
wodą, chlapaniem
wesołym robakiem
kroczyć
Jesienią
plamą żółtą rzucić się na drogę
a potem białym na białym być misiem
i przespać najgorsze.
Wiosną
kobiecej bladości być
prezesem
Latem
lodem
wodą, chlapaniem
wesołym robakiem
kroczyć
Jesienią
plamą żółtą rzucić się na drogę
a potem białym na białym być misiem
i przespać najgorsze.
Komentarze (3)
No tak zimę prześpijmy wraz z misiami, intrygujący
wiersz:)
Intrygujące porównania..świetny wiersz
wiersz ładny....ciekawa budowa i treść...dobrze sie
czyta..ciekawe zakonczenie i spojrzenie na pory
roku:))