Romans z Marsem
Noc mi sen zabrała
uwodząc go brylantami
na gwieździstym niebie.
On z księżycem spaceruje
a ja czekam samotna
w oknie wypatrując.
Oczy mam mokre od łez
patrzę w niebo granatowe
Mars się do mnie uśmiecha.
Zaprasza czule do siebie
byśmy się zatracili w miłości
żebym była w siódmym niebie...
Prawie jestem gotowa
na romans z Marsem
sen wraca nad ranem.
Przerażona myślę
co się teraz stanie?
Ja już z innym panem...
Komentarze (57)
wiersz peł♥en nadziei
warto unieść się wszej jak myśli
pozdrawiam
Ha, ha, dobry wiersz.
Pozdrawiam
Ładna melancholia z zaskakującą puentą:)
Ciekawe zakończenie i pomysł na wiersz... Pozdrawiam
'D
powędrowałaś do gwiazd... wszystko dozwolone w
naszych fantazjach romantycznie i pięknie ...szepnę ci
że też kiedyś znalazłam się wśród gwiazd ...było
cudownie:-)
pozdrawiam
Przynajmniej teraz, jest w czym wybierać!
Pozdrawiam!
Bardzo romantyczny wiersz i powiem Ci słonko, że
czasami warto sięgnąć wyżej gwiazd;)
Pozdrawiam serdecznie i z uśmiechem:)
super pozdrawiam
podoba mi sie-pozdrawiam serdecznie
Sabinko, zmieniłam fotkę bo pomyślałam dlaczego mam
być anonimowa, dziękuję za czytanie moich fraszek,
pozdrawiam cieplutko
Z Marsem flirt na Nieboskłonie
a z ziemskim panem na łoża łonie...
A mnie noce zabierają żonę, bo na portalu wiersze
czyta. Pozdrawiam
I po tej nocy ja mam Marsa na czole
Pozdrawiam serdecznie
Kobieta zmienną jest!
Och te Nasze fantazje. Pozdrawiam