ROMANTYZM SAMOTNOŚCI
Nie lubię nocą chodzić sama..
bo wtedy:
za dużo myślę
za dużo we mnie strachu
za dużo przemyśleń nachodzi moją głowę
za dużo pytań kłębi się w powietrzu
nienawidzę samotności..
ale tylko czasami.
tylko czasami wiem
że potrafię się uśmiechać
że nie tylko zło mnie otacza
że ktoś liczy się z moim zdaniem
że wiara czyni Cuda..
ciągle idąc tą samą ulicą
z natłoku złych myśli świat zmienia
barwy
jest jeszcze ciemniej i smutek
przychodzi
a wraz z nim ochota na zwykłe płakanie.
tak zwykłe.. a jakże mocne w wyrażaniu
uczuć..
powstrzymuję łzy.
dlaczego?
bo tak będzie lepiej.
nie wiem tylko dla kogo..
może dla tej dziewczyny
która stojąc na mostku
patrzy na księżyc?
nie.. przecież to ja..
ukryta pod osłoną czarnego płaszcza.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.