Równoleżnie w górę
Tak to dzisiaj jest...
Krzywa obojętność gładzi moją dusze -
akrobatyczną.
Prostokątne słowo wciska się w me ucho na
dotyk wrażliwe.
Po zażyciu garści tabletek biseptolu
stwierdzam,
iż wole żyć w cyrku a nie w muzeum.
... zamiast CIe podnosić- to w dół pchają. Ale życie w cyrku pełne jest wrażeń!
autor
rambo
Dodano: 2007-04-12 11:09:12
Ten wiersz przeczytano 458 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.