Równowaga słów i snów
Ciepła noc i głęboki sen.
Wzmacniają każdy szept
Każda cicha radość .
Każdy cichy gniew.
Senną pytań plotę nić.
Czy warto będzie dalej śnić.
Czy zbudzić sie i żyć.
Przebija serce ostra myśl...
Nie jest tak jak miało być!
Białe czarnym,, mrokiem świt.
Nic jest wszystkim, wszystkim nic...
W którą strone znów mam iść.
Stoje ciągle na rozdrożu.
Jak na wielkim ostrym nożu.
Trace równowage-znikam.
Nie zabiore swoich pytań...
autor
ksiezyc
Dodano: 2006-11-30 14:31:23
Ten wiersz przeczytano 466 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.