Róża
Gdy do snu układam się
Wiatru chłód tuli mnie
W każdym śnie swą zimną dłoń podaje
A ja serca dotykam nią
Z każdym dniem
Coś umiera we mnie
Jakaś cząstka odchodzi
A za nią podążam ja
Patrząc jak opadają płatki róż
Wszystkie moje marzenia
Giną w blasku księżyca
Razem z nimi nadzieja
I dawne wspomniania (a teraz już mam)
Zamiast serca zimną stal
Zamiast uczuć północny wiatr
Wciąż gdzieś uciekam
A nadal tkwię tu
I patrzę jak w moim życiu opadają płatki
róż
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.