Rozbijając zwierciadła na oślep
Wzbijamy się do gwiazd szukając celów
Przemierzamy oceany by odnaleźć spokój
Gonimy wciąż z wiatrem by odnaleźć
szczęście
Nie patrzymy na siebie! O nie!
Szukamy siebie takich jakimi pragniemy
być
Omijamy z daleka lustra by nie widzieć swej
szarości
Biegniemy wciąż przed siebie zatracając się
w pędzie
Rozbijając zwierciadła na oślep
Boimy swej zwyczajności
Swych grzechów, nieporadności
Komentarze (2)
dodałbym : zapatrzeni w siebie i pełni nienawiści dla
drugich..tylko w imię czego?
Bardzo ładny wiersz...to prawda...jesteśmy tacy
ślepi... pozdrowienia:)