Róże
Róże zmarniałe w ogrodzie marzeń,
kiedyś budzące tyle czułości,
nie wspomną starego ogrodnika.
Zegar przez każdą chwilę przenika,
choć pozostawił je, bez radości-
róże zmarniałe w ogrodzie marzeń.
U sióstr Najświętszej Marii Panny
świat stanął, jakby obok wydarzeń!
Nie wspomną starego ogrodnika,
choć im zostawił obrazy wrażeń,
które ukruszył już czas zachłanny,
róże, zmarniałe w ogrodzie marzeń!
Minęły chwile radości, żali...
Dom się budował, potem zawalił.
Nie wspomną starego ogrodnika,
co wyratował ogród w pożarze
jedyne, których już nie ocalił.
Róże zmarniałe w ogrodzie marzeń,
nie wspomną starego ogrodnika.
Komentarze (9)
/Minęły chwile radości, żali...
Dom się budował, potem zawalił./W Twoim wierszu czuć
przemijanie nas, śmiertelników, i wieczność Boga.Stary
ogrodnik serce swe dał, kiedy z płomieni róże ratował!
Symbol jakże krótkiego życia, pięknego życia? Wiersz
świetny
W każdym z wersów pobrzmiewa nuta świadomości
przemijania życia, szybkiego upływu czasu.Łączysz
piękno i przemijanie w różach,które zmarniały.Symbol
jakże krótkiego życia,pięknego życia?Wiersz
oryginalny.
Nie jestem poetką,
więc wybacz
Pragnę Ci tylko powiedzieć:
Twoja róża stęskniona
Ciebie woła .Może tego nie widzisz.Wiersz bardzo
madry.
czas wspomnień ogrodu ,róże wspomną albo i nie wspomną
starego ogrodnika,czy te stare róże przetrwały,jaśli
dom się zawalił i ogród spłonął. ładne.
Ładny wiersz, choć smutkiem powiało... Róż już nic nie
ocali, ale... zawsze mogą wyrosnąć nowe.
Podoba mi sie pokazanie tego przemijania, na tle jakby
innej, stojącej w miejscu rzeczywistości" u sióstr NMP
świat stanął" .. a róże marnieją ( choćby to były
tylko róże marzeń) , czas ogrodnika minął, choć było w
nim tyle pracy i poświęcenia.. W Twoim wierszu czuć
przemijanie nas, śmiertelników, i wieczność Boga.
Gdyby troszkę zmienić układ wersów mielibyśmy
klasyczną villanellę. Przyjemnie czytać taka próbę
zmierzenia się z materiałem. Dobry wiersz.
Stary ogrodnik swą duszę dał.
Czas i staranie, wszystko, co miał…
Miłość, łzy wzruszeń, rany na dłoniach,
modlitwy mantrę i sny w marzeniach
i… tę tęsknotę, że świat jest inny…
że za klasztornym murem równiny,
a może góry, zieleń uliczek?
Wszystkie marzenia, że nie policzę…
Stary ogrodnik serce swe dał,
kiedy z płomieni róże ratował!
Wdzięczność ogromna w serduszkach kwiatów,
wędruje za nim do innych światów…
Świetny wiersz czytam go kolejny raz i z ogromną
ochotą będę do niego wracać.Róże z ogrodu marzeń mam
nadzieję że ożyją,szkoda tylko ogrodnika...