róże uwięzione
miłośnikom dadaizmu
w ogródku
koło domu róże
czerwone rosły
ogrodnik domorosły
co je dynie
podlewał
i dolewał
oliwę do ognia
i tak co dnia
a ptak
na gałęzi
śpiewał
bez ogródek
co rusz rzęzi
trafiony
zatopiony
w konewce
śpiewa
o ogródku
w którym róż
już brak
bo poezji
też
nie ma już
spłonęły
jedynie
róże
na uwięzi
autor
Maciek.J
Dodano: 2015-10-28 05:56:23
Ten wiersz przeczytano 882 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
podoba ci się a jakże , wiesiołku
nawet bardzo i taki się robisz zabawnie zazdrosny
gdyby ci się nie podobało to byś milczał jak zaklęty
dzięki wiesiołku za twoje poparcie !
aż chce mi się nadal pisać
Można sparafrazować, że dziś prawdziwych poetów już
nie ma,
jednak myślę, że są ale jest ich coraz mniej, to fakt,
a tych co lubią dolewać oliwy do ognia też nie
brakuje, niestety:(
Miłego wieczoru życzę.
Że mi się podoba? GDZIE TO napisałem?
Z pisania masz dwóję, lecz z czytania - PAŁĘ!
Och, wielkie tym razem były zakupy, paragonik
długaśny, a w nim nawet wieści o podwórku z podszeptów
podstarzałego ogórka jak do buraka się skarży i
plotkuje o różach, z zazdrości oba popękali, gdy o tej
porze kwitnącą różę oglądali.
wiedziałem wiesiołku,że ci się spodoba
nareszcie trafiłem w twoje gusta
Tak maciekukropkajot.
twych skojarzeń różnych splot,
to nie żadna jest herezja!
Fakt! Spłonęła TU poezja!
jak też się wykorzeniła w:)