Rozległy widok
Analiza świadomości rozbawiła mnie do
łez,
wiem dlaczego idzie kiepsko, co też robię
źle,
zdaję sobie sprawę, jak ominąć stres,
przeistaczam wsio w zabawę, bo dlaczego
nie?
Uśmiechnięta do wszechświata przez życie
zasuwam,
życie bajka doskonała, jak morał się
uda.
Marzyć trzeba się nauczyć, więc od zaraz
wkuwam,
by tej lekcji nie powtarzać, jak jakaś
paskuda.
Jak poczwara zasuwałam przez życie
dotychczas,
obciążona moraliami, renoma przeczysta,
czasem w górę na sekundę, potem na łeb
nieraz,
łzy jak perły opadały, śladu po nich nie
ma,
a tu trzeba tak niewiele, aby być
szczęśliwym,
starczy deko wyobraźni i dwa deka siły,
by z fantazji zrobić obiekt, naprawdę
prawdziwym,
nie potrzeba nic innego, tylko
perspektywy.
Komentarze (17)
Bardzo się cieszę, ze znalazłaś...dystans, czyli
perspektywę. Niesamowicie jest trudno, w natłoku
wydarzeń, niespodzianek negatywnych, taki dystans
znaleść. I tu nie chodzi ani o wygląd ani o
ludzi. Gdy ludzie ci dokuczają a sama siebie nisko
cenisz, takie spojrzenie z boku na sama siebie,
pomaga. Widzę, że piszesz 14 zgłoskowcem.Rymy masz
naprzemienne, krzyżowe. Średniówka po ośmiu zgłoskach.
Dalej tak trzymać. Serdecznie pozdrawiam.
To prawda do szczęścia tak nie wiele nam potrzeba,
wystarczy chcieć.
Piękny wiersz.POZDRAWIAM.