Rozmowa
Tyle to razów,chyba nie zliczę.
Tak trudno jest tam dojść.
Mówiłeś:„Nadstaw drugi policzek”,
lecz kiedy boli, to
już nie potrafię nadstawiać karku.
Nie chcę też dalej iść.
- Bardzo Cię proszę - wybacz.Podaruj
kolejne,lepsze dni.
Jeszcze się przecież niebo uśmiecha,
pomimo ostrych ran.
A mnie błękitu tak bardzo trzeba
i gdybyś tylko chciał…
Nie obiecuję szlachetnych pereł
- zwyczajny, piękny dzień.
W prostocie serca kryje się wiele.
Wybacz, że znowu śmiem…
Komentarze (22)
janusze.k. Słyszałeś co nieco o przerzutni w wierszu?
Jurek
Jestem pod wrażeniem wiersza. Perfekcyjna budowa. I
uważam - nie ma co wybaczać. Zwłaszcza, ze śmiem
stwierdzić, ze mnie...zauroczył.
Jurek
Ładna modlitwa o lepsze dni. Miłego dnia.
tu jako zdanie [zdania] urywa sie logika:
"Mówiłeś:„Nadstaw drugi policzek”,
lecz kiedy boli, to
już nie potrafię nadstawiać karku.
Nie chcę też dalej iść."
może tak:
"Mówiłeś: „Nadstaw drugi policzek”,
lecz przecież boli to,
już nie potrafię nadstawiać karku.
Nie chcę tak dalej iść.
ale Twój wiersz
pozdrawiam.
życie nie jest łatwe:)pozdrawiam
refleksyjnie o wierze , taki nasz los,,,
Czasem nie możemy znieść już bólu.