ROZMOWA W CZTERY OCZY
Jestem sam! W domu błoga cisza,
na dworze wiatr swą potęgę nuci,
od czasu do czasu, pies zaszczeka,
zawyje serenadę, ogonem pomerda.
Panie! Co mi chcesz powiedzieć,
poprzez siłę wiatru tego?
Wiem! Nie mów jednak nic, proszę?
To ja chcę Tobie coś powiedzieć,
ja Ciebie o rozmowę szczerą proszę?
Rozmowę w cztery oczy, bez świadków!
Proszę wysłuchaj mnie Boże i wybacz,
jestem Panie - grzesznym człowiekiem,
nie odwracaj się jednak ode mnie,
nie potępiaj mnie za cokolwiek, proszę?
Za to, że splunę na ziemię,
za to, że wezmę do ręki kamień,
za to, że nie potrafię bliżniemu
przebaczyć,
za słowo, które jest blużnierstwem,
za wszystko, co jest we mnie grzeszne,
złe,
nie odwracaj się, jeszcze raz proszę?
Dziękuję Ci Panie!
Za to, że znalazłeś dla mnie chwilę,
za to, że mnie wysłuchałeś.
Po naszej rozmowie, wiatr ucichł,
na dworzu błoga cisza, jak w domu...
Komentarze (3)
Nie mógłby chyba nikt z wierzących powstydzić się słów
tej modlitwy gdyż jest ona szczera w cztery oczy i
wyrażasz to co czujesz i czym mogłeś Pana
obrazić-czasami potrzebna taka modlitwa..bardzo ładnie
wierszem spisana..powodzenia
Błoga cisza w sumieniu,........po spowiedzi w cztery
oczy.
Ten wiersz pokazuję jak bardzo potrzebujemy boga tego
komu możemy wszystko powiedzieć Daje + świetny wiersz