Rozmowa mnie i ciebie...
-Czuję na sobie twój wzrok
mściwy? zawistny?
błagalny? pocieszający?
powiedz wreszcie
przestań się patrzeć na mnie z tęsknotą
powiedz czy mnie kochasz czy
znowu kłamiesz?
-pewnie że tak!
-kłamiesz znów
w żywe oczy
już martwe od twych rąk
mściwych i morderczych
czemu zabiłeś mój oddech
powiedz
nie będę cię nawiedzać
po nocach
nie będziesz czuł moich łez
na twoich zimnych policzkach
nie będziesz czuł mojego
oddechu w powiewach twoich włosów
nie będziesz czuł moich dłoni
w uścisku z twoimi
tylko powiedz prawdę
-ależ ja cię kocham!
prawdę mówię i nie kłamie
już odkąd odeszłaś
bo me kłamstwo
zraniło cię....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.