rozmowa nocą
słowa zebrane w talię kart
los je ciekawie tasuje
czasem rozłoży według barw
częściej beztrosko blefuje
słowa rzucone hen na wiatr
wracają z większą mocą
czemu choć mija tyle lat
pragnę usłyszeć je nocą
podaj mi losie kartę dań
„wsmakuję” się w kolory
trefle wybiorę bez dwóch zdań
wypełnią długie wieczory
one są czarne tak jak sny
choć mówię stop! zimnym słowom
niech mają kolor tęczowej mgły
już tęsknię za taką rozmową
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.