Rozmowa z sobą
Gdy w dziewczynie tkwi niewiara
spragnione serce miłości pragnące
myśl biegnie szlakiem i zrozumieć się stara
dlaczego omija ją miłosne gorące słońce
Na obrzeżach życia, namalowana linia która
dzieli
nie wszystkie łąki kwitną w najzieleńszą
zieleń
Miłość wybucha, tryska , miłością łączy
innym razem bez powodu smutkiem się
kończy
Miłość i jej meandry rodzi się w
niewczasie
to chwila, błysk powstający jak Parnasie
Drzemie cichutko na łąkach pod lasem
gdy masz szczęście tam spotkasz ją czasem
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
blog.pl/boleslawzajawwierszach.blog.pl
Komentarze (2)
ciekawy wiersz, miło było przeczytać,,,pozdrawiam :}
Ładnie Bolesławie
Miłego dnia:-)