Rozmowa Wiatru z Nadzieją
Przy rzece ją spotkał- śliczną
dziewczynę
Delikatną, niewinną.
A Nadzieja jej było na imię.
Nad czym tak płaczesz?- Zapytał,
Dlaczego oczy masz smutne?
Nie Tobie cierpieć za ludzi,
oni to życie mają za okrutne.
Po co się martwić, oni są tu na chwilę
my żyć będziemy wiecznie. Lat tyle...
-Żyć będzie ten, w kogo się wierzy i o kim
pamięta.
Dla mnie brama wieczności jest już
zamknięta.
Dlatego płaczę- bo nikt mi nie wierzy
Że świat może być piękny i taki jak
należy...
Komentarze (2)
Kochana, ten wiersz zasługuje na laury! Przepięknie...
tak magicznie... troche bajkowo... a jednocześnie to o
czym piszesz jest takie rzeczywiste...
Jeśli chodzi o wiersze, niektóre masz... świetne! Oby
tak dalej,
Błyskawica91 pozdrawia taka)ona ;)
Brawo
podoba mi się ta przypowieść............ale nasuwa mi
się takie stwierdzenie (z przymróżeniem oka).....że
tak to jest, gdy wiatr z nienacka wydmucha nadzieję,
to rodzi się płacz i zgrzytanie zębów...