Rozmowa ze sobą
Gdzie jest granica naiwności ?
Gdzie jest border spokoju?
Gdzie jest ramka wstydu
I zaczynają się vibes przyszłości ?
Paskudnie się bije serce.
Brzydko od siebie samej
i z samą sobą
Nie chce mi sie nawet pić kawę.
Posłuchać muzyki lata?
"Are u happy in this modern world? "
Fruwam z granic twego Wszechświata ...
Chyba że mruczeć na yodze...
Powiem,
że asany podpowiadają, gdzie jest granica
ciszy...
Tylko tak mogę siebie usłyszeć,
ale nic nowego yoga mi nie podpowie.
Paskudny i naiwny człowiek
Ze mnie...
Zamykam sie na wszystkie guziki od świata
.
Pustka.
Dlatego czasem tańczę, jak wariatka,
tańcze.
Te kuszące fale. Te wysokie obcasy
Skaczą po sercu,
Mięśnie sie trenują, a glowa odpoczywa.
Nie można tak często przezywać,
Za dużo sobie pozwalając ,
Znając dokładnie, że potem
będzie pustka. Nienawiść.
Rozdarte serce. Out.
Out of my pain.
Because supergirls just fly.
https://youtu.be/LPR3foGWhro
Komentarze (17)
Marcin, czasem tak bywa...
Molico, dziękuję serdecznie i super, że widzi pani
uwagi, będę poprawiać
Uśmiech wzajemny)
Kawunia, eh. Coś w tym jest, darling
https://youtu.be/Y-EMu0_YanU
Miłego)
Amor, dzięki))
Grażynko, też poznałam wielu przypadkowych
-nieprzypadkowych ludzi, które mi odpowiadają na moje
pytania non stop. Wczoraj jak minimum trzech)
potrzebujmy oderwania się od świata... Właśnie
niedlugo tak planuje
Ale bardzo ciekawe tematy poruszacie! Też jestem
ciekawa
Nienawiść nie hoduje..klamstwo nienawidzę. Ale emocje
nie trzymam w sobie
To jeden taki monolog, a wielu nie odważę się tu
pokazać, albo one są w innym języku
Obiadek na pewno się udał u ciebie!
Byłyśmy z tobą na jednej fale, też dużo wczoraj
gotowałam) pozdrawiam ciepło) wczoraj dużo śpiewaliśmy
i słuchałam tej https://youtu.be/MqazV4hbu8E
Młodość ma prawo do naiwności, szaleństwa,a nawet do
przekraczania granic wstydu.
Witaj,
jesteś, jak sądzę, jeszcze bardzo młoda i
takiezawirowania myśli do niej należą./+/
Pozdrawiam serdecznie.
PS w ósmym wersie warto poprawić;
"Nie chce mi się nawet pić
kawy".
Masz prawo mieć takie trudności, a moja uwaga jest
pomocą - mam nadzieję oczekiwaną.
Za to Twój komentarz u mnie jest uroczy i bardzo
analityczne, oraz bezbłędny...
Uśmiech.
Czasem z sobą rozmawiam, ale moje drugie ja mówi, że
przynudzam...:}
Czasem potrzebujmy oderwania się od świata, ale tylko
czasem,
ja, to nawet jak sama pójdę na spacer, to jakoś
wystarczy, że o coś się spytam i od razu ktoś się
przede mną otwiera, wczoraj też tak miałam, że pewna
osoba cały swój życiorys mi opowiedziała, a zaczęło
się od podziwiania pewnych rzeźb, a skończyło na jej
prababce, zdrowym odżywianiu i innych tematach i na
tym, że się spotkamy we wrześniu, a mój spacer mocno
się skrócił, bo musiałam śpieszyć się ze zrobieniem
obiadu, ale w sumie czasem fajnie jest poznawać
ciekawe osoby i ich posłuchać, tym bardziej, gdy nam
się dobrze gada.
Tak, joga z pewnością odciąga od kłopotów, choć nigdy
jej nie uskuteczniałam, a co do nienawiści, nie warto
jej hodować, choć jak inni wiecznie podjudzają, to
bywa, że trudno na nich patrzeć, ja nie mogę na jedną
osobę, której nienawiść i kłamstwo przechodzi wszelkie
normy.
Pozdrawiam Cię serdecznie, Aniu.
Jak zawsze zachwycający wiersz.
Ale proszę nie przepraszać i dzięki za rady,
poslucham i spróbuję)
Tym razem zapraszam do tłumaczeń z ukraińskiego
https://wiersze.kobieta.pl/wiersze/ustami-na-mej-skorz
e-583427
https://wiersze.kobieta.pl/wiersze/wieczorny-lwow-5844
42
Także lakoniczne są tu
:https://www.instagram.com/reel/Cqxf4ULI27P/?igshid=Mm
U2YjMzNjRlOQ==
Dobrego dnia, a wiersz o swallow jest świetny!
Rozumiem. Dopiero teraz przeczytałem notę
biograficzną. A zatem przepraszam za, być może,
nieuzasadnioną ironię.
A co do poezji, to rada jest taka nie zawsze więcej
słów znaczy lepiej. To dotyczy każdego języka.
Chodzi raczej o trafność doboru słów.
W nadmiarze gadania lakoniczność nabiera ogromnej
wartości.
Pozdrawiam.
Droga do zwyciezstwa i poznania siebie długa,
Nureczko. Dzięki! Poprawie) A wiesz co, mam na myśli
duet z tobą;) emocje nie zawsze wyciszam, trzeba je
przeżyć
Ćwiczę;) Wiedziałam, że ty ocenisz cover. Cover
gitarowy to też klucz do tego monologu) za dużo
przemyśleń, a trzeba po prostu żyć ❤
Dziękuję wszystkim komentującym)
Tak, pani Krystynko. Dziękuję, cieszę sie, że nawet
taki smutny tekst u pani wywołał uśmiech.
Mily, coś w tym jest... Dzięki za mądre slowa,
Goldi! U mnie po polsku nie poezja, a monologi... Nie
umiem jeszcze pisać, tylko próbuje. Po ukraińsku
tak. Mam podobny, tam luźniej, oczywiście z
fragmentami po angielsku. Nie tak po prostu dałam.
Jest w tym mój sens. Niestety przetłumaczyć po ang na
tyle dobrze nie umiem, żeby ten, kto jest dotyczny
do tego monologu go zrozumiel. I tak żyjemy)
Ciekawy ten wewnętrzny dialog.
Chyba każdy potrzebuje takiej rozmowy, ale nie zawsze
wie, jak ją przeprowadzić. Na pewno daje ona korzyści
w postaci dopingowania siebie w drodze do zwycięstwa.
Z pewnością też wycisza emocje, a to w dzisiejszych
czasach podstawa...
Warto poprawić:
Nie chce mi się nawet pić kawy...
Pić poranną kawe z tobą z ekspresu? - tu bym zmieniła
szyk wyrazów :
Pić z tobą poranną kawę z ekspresu...
Posłuchać muzyki twojej lata? - tu też bym pomyślała,
bo brzmi niestylistycznie.
Pozdrawiam - ćwicz - praktyka czyni mistrza, a cover -
super :)
P.S.
Bo też poezja
to krucha łajba
by ją uprawiać
trza znaleźć vibe'a.
Bo nie wystarczy
już polskie niebo,
dusz smutnych cienie -
potrzebny shadow.
p
Errata: William
Dla tego wstęgi,
dla tego order,
co znajdzie w sobie
spokoju border.
Zwłaszcza, gdy siła
jest niespożyta,
by o borderze
cósik przeczytać.
Czasem to nawet
oczom nie wierzę -
granica stylu
jest na borderze.
Ty czytelniku
czasem się odważ
słów do poezji
zrobić abordaż.
Zaciągnąć z googla
kim Wiliam Golding
i pisać slangiem
całkiem according
i się podpisać:
Goldenretriver
lub: call me Goldi