rozmowy ze sobą - intuicja
od początku z życiem
było coś nie tak
mało ostry obraz
wypłowiałe barwy
przybyłem niechciany
na złość wszystkim wrogom
nie na znak protestu
bardziej dla zasady
dają - trzeba brać (za rogi)
z całych sił
i dostałem
(za)swoje z nawiązką
spadek po najdroższym ojcu
rozum przetrzebiony
organicznie chemią
z lotnymi procentami euforii
było przepadło
lecz o jednym wiem na pewno
było warto
choć bez wyraźnego sensu
i szczęście
na dwoje wróżone
żyję oddycham pragnę
przekreślone nie wszystko
idą nowe dni
grunt twardy pod stopami
i niczym nie poparte przekonanie
o słuszności
Komentarze (5)
najważniejszy optymizm i wiara w przyszłość no i
twardy grunt pod stopami, pozdrawiam:)
życie trzeba brać za rogi a szczęście mocno
trzymać...dzieciństwo kreuje dorosłość,to prawda, ale
sami też jesteśmy odpowiedzialni za swój los
W twardym życiu okrzepły, wyprostowany to szczęściu
przypięty pompon, to grunt mimo przeciwności Wiersz
optymistyczny o przesłankach dla siły energii w
trwaniu Pozdrawiam słonecznie:)
Ale jest twardy grunt,a to najważniejsze.Pozdrawiam
serdecznie.
ważne, ze jest nadzieja...