rozmowy ze sobą - o krwiopijcach
stosunkowo duża
śmiertelność u komarów
nie jest niczym
wyjątkowym
spragniony krwiopijca
kiedy już udziabie
wie że dzieli go
od śmierci
jedynie
maluteńki krok
mimo to próbuje
a kiedy klapsem
wymierzą mu raz
z przetrąconym karkiem
spada w dół
nie do wiary
skąd się biorą
ich miliardy
skoro tylko cmoknie
deczko possie
i przestaje
popaprany los
autor
mroźny
Dodano: 2010-05-12 00:05:08
Ten wiersz przeczytano 847 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Też ich bardzo nie lubię, wykańczam ich Raidem, padają
one i muchy, polecam, skuteczność gwarantowana.
Pozdrawiam:)
Tak, to już czas na komarowe dywagacje...
popaprany los-na stos