rozmyślania o pewnych uczuciach
zrzucam ciężar ostatnich dni
nie mam odwagi powiedzieć
co jeszcze boli
wyrywając z pamięci
cukierkowe nadzieje
jedyny przedmiot wszystkich sztuk
bezsilne palce na wyciągnięcie ręki
nie milknące nigdy
czują smak jędrnych piersi
nie mogę teraz
ani ich dotknąć ani wcielić
zagubiony w uczuciu
skierowanym w stronę
gdzie ostatni raz widziałem
twoją uśmiechniętą twarz
cierpliwa do obłędu
znosi wszystko
pozostaje unieść się
na przerośniętej ambicji
bez odtwarzania przeszłości
na przewijaniu spoglądając
na pewien wieczór.
jak jest już po wszystkim
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.