Rozpacz
u wezgłowia
nieprzytomnego z rozpaczy
stłumionej upiciem
kolebie się dusza
szczelnie kirem otulona
by na śmierć nie zmarznąć
przerażona wątpliwym
powrotem w ołtarze świątyni
(jej wrót pilnują demony przeszłości)
szlochaniem rozdziera ciemności
chcąc przywołać nadzieję
budzi matczyne cierpienie
Z zbiorku: "Na krawędzi" autorstwa: Anny Błachuckiej, Mirosława Madysia, Janiny Raczyńskiej-Kraj, Jerzego Wójtowicza
autor
Janina Kraj Raczyńska
Dodano: 2022-04-26 11:50:40
Ten wiersz przeczytano 1709 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (35)
Nie mialem na szczescie takich przezyc w rodzinie. To
jest dramat!
Oddalas klimat jak nalezy.
Pozdrawiam serdecznie :)
Tę rozpacz czuje się do głębi, czytając Twój wiersz.
Pozdrawiam
Podobno cierpienia są za czyny nie tylko własne, ale
to wszystko "podobno". Nie mam szczególnej wiedzy w
tym temacie.
Wróć do mnie, nie daj się prosić
i oddaj na wierszyk głosik ;)))
BordoBlues miło Cię widzieć. Pozdrawiam :)
Kiedyś napisałem taką fraszkę:
Ostatnia myśl tonącego
Dookoła
gorzoła
Serdeczności. Pozdrawiam :)
Sisy dzięki za odwiedziny i komentarz pełen empatii.
Pozdrawiam :)
Dramatyczne wersy, trudno wyjść z nałogów... A matki
cierpią, patrzącna taki los swojego dziecka.
Przejmujące do głębi.
Pozdrawiam serdecznie.
Wolnyduch dziękuję za komentarz. Zajrzałam ... - i
dobry jest ten Twój wiersz "odrodzenie". Pozdrawiam :)
W czasie tragedii, matka tak samo cierpi, jak jej
dziecko, oboje są nieszczęśliwi, a nałóg alkoholowy
zniszczył niejedną rodzinę, też o nim pisałam w
wierszu pt. Odrodzenie.
Pozdrawiam serdecznie, z podobaniem dla poruszającego
wiersza.
Bronisława, Mgiełka dziękuję za pochylenie się nad
wierszem i empatię dla ofiar uzależnienia. Pozdrawiam
:)
Tylko współczuć matkom, rodzinie.
Trudno się leczy takie choroby. Klęska. Pozdrawiam
Janinko.
Poruszający przekaz, który budzi smutek i
współczucie..
Marek Żak ... no tak. Pozdrawiam :)
Uzależnienie, w tym alko jest dramatem dla wszystkich
bliskim. Nigdy za wiele o tym.