Rozpad złudzeń....
Dla tych wszystkich, którzy łudzili się, że ta miłość się spełni....
Świat powoli się rozpada, malutkimi
kroczkami się oddala...
Ode mnie, od radości życia, od nadziei,
wiary, która
Ponoć góry przenosi, a przenosi w inna
rzeczywistość...
W szarą , brudną, zgniłą, pustą,
beznadziejnie niczyją...
Niechcianą, obdrapaną, chęciami
wybrukowaną...
Bez spełnienia, bez złudzenia, krwią
poplamioną...
Czuję pustkę, dławię się nią, czuję, że się
uduszę...
Nie łapię powietrza bo nie ma go
wcale...
Ty nim byłeś, ale się rozprysłeś,
rozpierzchłeś, znikłeś...
Nie ma cię i to jest prawda wielka...
Nie mam już złudzenia...
Komentarze (2)
A ja lubie wielokropki. Mowia mi, ze mysl jest
wielka. Wiersz piękny, także dlatego, ze3 cos takiego
przezylam. +
Wiersz mi się podoba, nieźle zbudowany klimat lecz
moim zdaniem za dużo wielokropków, poza tym wiersz ok!
Pozdrawiam:)