[rozrachunek twoich grzechów i...
rozrachunek twoich grzechów i moich
wybaczeń
tych natchnionych głównie prośbą matki
a ty się śmiesz dziwić że ja wciąż nie
płaczę
przekreślając linijki zamazując kratki
i spędzając dnie całe w zamkniętym
mieszkaniu
które robi za peron burdel i jadalnię
wprawiam się w szybkim grzechów
wybaczaniu
choć wolałabym żyć normalniej
a za oknem na placu jak na starym
pomniku
kłębi się dym z armat leją łzy kobiece
przechodzi parada szarych żołnierzyków
napis miłość faluje na tira plandece
a kierowca jest dziwny chyba niewidomy
---
jedzie szybko trącając szare bataliony
Komentarze (1)
Super! Znakomicie! Cóż, takie życie...