Rozstania
Nie pamiętasz. Ja pisałam.
Każdą chwile wspominałam.
Jak deszcz wilgotny,
w szarej odsłonie zmywał dzień samotny.
Nie pamiętasz. Powiedz szczerze.
Jeśli milczysz Ja nie z mierze,
uczucia twego zaniku.
Czy raczej jego naglącego rozkwitu.
Nie pamiętasz. Chwil gorących.
Ciał naszych do siebie naglących.
Ustały miłosne wzniesienia.
Została pustka bez wypowiedzenia.
autor
Agnieszka Surdej
Dodano: 2014-03-12 12:15:53
Ten wiersz przeczytano 643 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Klimatyczny, ładny wiersz. Pozdrawiam:-)
Smutne. Ale i tak bywa, bez wypowiedzenia odchodzą.
Pozdrawiam
MIŁEGO WIECZORU ŻYCZĘ I POZDRAWIAM SERDECZNIE.