Rozstanie
Znów patrzę jak odchodzi,
Zawsze tą samą drogą,
Wodzę oczyma po jego skraju,
Lecz czy ono mnie dostrzega?
Robię się zimna,
Choć moje serce jeszcze rozgrzane,
Chcę iść, lecz wiem, że nadaremnie,
Nie dogonię go, choćbym chciała.
Wróci, wiem że przyjdzie za dnia,
Choć ja będę czekać nawet nocą,
Wiem, że nigdy mnie nie przytuli,
Ale zawsze będzie blisko.
Słońce moje,
To do Ciebie się uśmiecham,
Dzieki Tobie trwam,
Oby do lata.
Komentarze (2)
Słońce wciąż jest tylko słabieje , oby do lata to
mocniej ogrzeje . Ładny wiersz :)
Zaciekawił mnie ten wiersz :) podoba mi się jego
forma.