Rozstanie
Było ciemno, było późno,
Było dziwnie, było drętwo.
Otaczał nas tylko las
A nad nami księżyca blask.
Ja płakałam, ciągle błagałam
"Tak będzie lepiej"- tylko słyszałam
Moje łzy Ty całowałeś
Ciągle przytulałeś i zapewniałeś
Ale po co?Gdy wtedy wszystko się
skończyło
Gdy jak sen wszystko prysneło
Gdy serce rozpadło się na cząstek milion
Bo usłyszało "To nie miłość"!
Złożona cicha obietnica
Przypieczętowana buziakiem i łzami
A my do siebie przytuleni sercami!
Odeszłeś zostawiając w pamięci głeboki
ślad
Kiedyś byłam z Tobą, teraz jestem sama!
Nie spełni się marzenie,nie stanie się
cud
Naszych dloni nigdy nie połączy już Bóg!
Nie nasze gwiazdy i zachody słońca
Nie nasze góry i plaża gorąca!
Nasze sny, które dzielimy razem...
Zamykam oczy i przychodzisz do mnie z jedną
myślą
By do końca być już ze mną.
Ale gdy otwieram oczy zapłakane...
Znikasz bezlitośnie!
Chodz prosze bys został
Na jeszcze jeden moment!
Dla mojego Łukaszka, by nadzieja nigdy nie umarła!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.