Roztoczańskie noce
Aura nas nie rozpieszcza; zapraszam zatem do letnich klimatów Roztocza:)
Roztoczańskie noce
Tu do okien lasów zaglądają gwiazdy,
jeżeli przenikną przez buków listowie,
w zielnych aromatach nad kamieniem
każdym
noc rozściela szafir spod przymkniętych
powiek.
Migoczące iskry lecą z nieba kosza,
a łuk Drogi Mlecznej wiedzie w senne
łąki.
Księżyc się wałęsa, jak spóźniony
kloszard,
wiatrowi do wtóru gra miedzianym
dzwonkiem.
Na drobnych bodziszkach przytupują
świerszcze,
jakby chciały moją nostalgię utulać;
fiolety wrzosowisk nucą tęskny refren,
płynący do ciebie w postrzępionych
chmurach.
Echo nocy zgasło w rannych zórz
występie,
skryło się w paprociach, jak maleńki
złodziej.
Wstał świt nad stawami, czas mi podał rękę
-
o cichej miłości w wierszach ci opowiem.
Zwierzyniec, 22.08.2012 r.
Komentarze (62)
Wciągający wiersz.Uważam, że jest cudowny.Pozdrawiam
Mógłbym się uzależnić od twoich wierszy.