Rozważania księgowego o sztuce...
Pełen tytuł:
Rozważania księgowego o sztuce
(nad kartką z rozlanym atramentem)
Mówią: „pieniądz nie śmierdzi”- ale cieszy
tylko,
gdy z perfekcji talentu zyskał swe
poczęcie.
Robić biznes – to tworzyć (jak wiersz, lub
muzykę).
- A pieniądz – dla tej sztuki – cennym
instrumentem.
Wybacz szefie – w mym wierszu – osobistą
nutę:
czym stracił przyjaciela, gdym zyskiwał
pracę?
- Czy to jest doświadczenie konieczne w tej
sztuce?
- Liczę zyski – i liczę… (czekam!) – na
zapłatę.
P.S. To jest akcent, który chciałbym, byś
dobrze zrozumiał:
to cóż, że ubolewasz, że wciąż muszę
czekać.
- Podliczam straty, zyski – i wychodzi
suma:
– złotówka ( – samo życie...) jest miarą
człowieka.
Napisane dla przyjaciela – Lecha B.
Jesień 1990 r.
Komentarze (23)
Trudno się z Tobą nie zgodzić, że "robić biznes – to
tworzyć". Niestety - stosując Twą poetykę - tworzyć
można arcydzieła i gnioty. A wśród naszych
businessmanów artystów jest mało, a grafomanów cała
kupa.
Wiersz - jak zawsze u Ciebie - na poziomie.
Z ciekawością przeczytała,
Pozdrawiam
Waldecku!- Leszek też bardzo dobrze mi placił.
Niestety... - zdrowie wkrotce b. mocno zafiksowało i
znalazlem się na kilka łanych lat bez stalej pracy.
Pozdrawiam:)
na całe szczęście nie zawsze tak jest ...za młodu
pracowałem na wakacje u żyda ... Zilberman się nazywał
umawiali my się w latach siedemdziesiątych na 1500zł
za miesiąc ... ana koniec miesiąca jednak dostałem
większą zapłatę o 1000 zł czyli 2500 + zegarek ...
byłem zaskoczony i to bardzo ... powiedziałem ... to
za dużo ... usłyszałem dobrze pracowałaś należy Ci się
...więc ...
z przyjuaciela robi sie szef z szefa - kutwa wobec
swego przyjaciela - podwładnego
Jak się dobrze w wierszu poszuka dojdziemy do wniosku,
że ekonomia to też sztuka... Pozdrawiam Wiktorze :)
Jeśli czegoś jest w nadmiarze
- traci wartość na bazarze.
Wniosek kochani?
Człowiek jest tani!
Bardzo ciekawe rozważania...Pozdrawiam serdecznie:)Ps.
Jeszcze "przekopuję"...ten wiersz:))