Rutyna?
Czy objęła rutyna?
Czy kotarę spuszcza?
Jestem z Tobą szczęśliwa,
każdego dnia serce z chęcią rusza.
Miotłę połamały czarty,
przyleciałabym na mopie.
Lecz kierunkowskazy,
myślą jak zwalić na ziemię.
Niestety nie jest orginalny,
wredny i mściwy diabeł
ostatnio grzebał w nim,
więc czekam na Ciebie.
Dać więcej siebie pragnę,
przyrządzić pierny obiadek.
Kochanie, będzie pikantnie.
Rozkoszujmy się smakiem.
Zmienię menu w jadłospisie,
bo ostrość i sól tam wniknie.
Dania słodko-kwaśne?
Powiedz Skarbie, czego pragniesz?
Raz słodycz zawładnie
podniebieniem delikatnie,
po czym na główne danie
taką jak ja, tylko Twoją potrawę.
Czy zjesz mnie?
K.C.
Dla Davida:*
Komentarze (6)
Popieram, szczęściarz z tego Davida- tyle wierszy dla
niego :))
Będzie chrupał z rozkoszą, kawałek po kawałku;)
witaj, po takich wybranych i pikantnych daniach, czas
będzie na miość.
pozdrawia,.
"...po czym na główne danie" i kto mówi , że
"...kochać nie warto". Zapraszam raz jeszcze - mała
wskazówka. Pozdrawiam. ;)
Przez żołądek do serca, stara metoda i chyba skuteczna
:)
Dobrze, że trzeci wers nie kończysz znakiem zapytania
:)))