rutyna
Leżysz obok mnie ...
nie mogę zasnąć,
wciąż myślę o Tobie.
I przypominam sobie:
pierwsze ukradkowe spojrzenia,
przyśpieszone bicie serca,
przypadkowe rąk dotknięcia,
pocałunki delikatne,
pieszczoty stęsknione ...
Nagle budzisz się,
leżysz jeszcze przez chwilę.
Potem wstajesz,
pośpiesznie się ubierasz,
odchodzisz ...
Patrzę za Toba jeszcze przez moment,
mając nadzieję, że wrócisz ...
Potem zasypiam wtulona w poduszkę,
czując jeszcze Twój zapach.
Nazajutrz znów to samo,
mechaniczne zaspokajanie ciał!
Nie ma miłości już,
uczucia odeszły w dal ...
Komentarze (1)
ojjj smutkiem powiało... może warto zmienic łóżko?
:)))) pozdrawiam i uśmiechnij się a będzie lepiej :)))