Rysa na porcelanie serca
Kochać i tracić, pragnąć i żałować, Padać boleśnie i znów się podnosić, Krzyczeć tęsknocie "precz" i błagać "prowadź" Oto jest życie: nic, a jakże dosyć... Leopold Staff
W świątyni samotności
Sumienie wyspowiadam
Zaśpiewam pieśń miłości
Cisza na skrzypcach zagra
Kształt ust niczyich zapomnę
Z piersi zetrę wspomnienie
Lecz czy zapomnieć zdołam
Dłoni zniecierpliwienie
Ciernie życia poznane
I kamienista droga
Ruszyłam nią w nieznane
Jak pustym niebem bez Boga
Odarta ze złudzeń dusza
Nagą prawdą się stała
Żebrząc co noc o uczucia
Na tacę pustkę dostała
A gdy serce twe przytłoczy Myśl, że żyć nie warto, Z łez ocieraj cudze oczy, Chociaż twoich nie otarto. Maria Konopnicka
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.