SAMIEC
Chodzi, krąży i zagląda,
Jak samica dziś wygląda
Może uda się z cichutka
skubnąć kawałeczek udka.
Tak uparty jest czasami
Ni wygonić Go pięściami
I tak biedna krzyczy NIE !!!
Chociaż w duszy jej się chce
I w niemocy - na kolanie,
Godzi się na spółkowanie.
Dziwny świat pomiędzy nami
Kiedy jedno krzyczy NIE
Drugie silniej bierze je.
Kiedy jedno krzyczy dość
Drugie wbija jej się w kość
I duchowo i fizycznie
Maltretują sie psychicznie
Chociaż dawno się rozstali
Spotykają się wciąż dalej
Czyżby sex był najważniejszy ?
I od uczuć potrzebniejszy ???
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.