Samobójca
Zabiłeś się
Ostatnio wciąż mnie straszyłeś
Że to zrobisz
Podciąłeś sobie żyły
Maszynką do golenia
Zgubiłeś swoją żyletkę?
Patrzę teraz na twoje ciało
Leżące na zimnej posadzce
Krew zastygła na ubraniu
A ironiczny uśmiech na twych wargach
Masz się z czego cieszyć
Zostawiłeś mnie samą
Jak małego szczeniaka w wielkim lesie
Ale widzisz ja sobie poradzę
Tylko…
Cholera, kto teraz ugotuje obiad?!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.