Samotna
Kolejna noc...
Kładę się do łóżka
Pusta - okradziona z emocji
Żadnych uczuć, marzeń, obaw,
Nawet łzy nie chcą płynąć...
Kolejny świt nadejdzie bez nadziei
Że coś się zmieni
Kolejny dzień minie i znów
Się nie uśmiechnę
Chyba nie mam dla kogo...
W lustrze - skądś znam tę twarz
Kiedyś była inna...
W oczach płonęła radość,
Aż promieniała życiem...
Dziś - wierzba płacząca na wietrze
Jutro- jutra nie ma...
to tylko dzisiaj dłuży się niemiłosiernie,
Oczekując końca
Niech on już nadejdzie...
Nie chcę już być samotna...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.