Samotność
Samotność
otacza mnie dookoła
czegoś brak...
brak mi dotyku twych dłoni
za dnia
brak słodkiego szeptu kocham
w środku nocy
brak oczu kochających
brak ramienia tulącego do snu
tak strasznie brak ciała twego
brak tych chwil namiętności
brak słów
brak ust twych
ciągły brak ciebie
tylko cisza
tylko ona wciąż ze mną jest
i ta pustka po tobie
i w dzień
i w nocy
nie umiem się już znaleźć
nie umiem żyć już i spać spokojnie
proszę obudź mnie wreszcie
daj odetchnąć
wróć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.