Samotność
Widzę przestrzeń.
Perspektywa tak blada i krucha jak
szkło.
Kompozycja mojego życia jest zamknięta.
Znowu jestem pojedyncza.
Sama-tylko ja…i ja.
Widzę plecy żywych rzeźb,
brak mi ich twarzy,
żadna nie patrzy w moja stronę.
nawet pies odwrócił się do mnie ogonem.
Już żaden ptak przy mnie nie śpiewa,
żaden kwiat nie otwiera się do mnie,
a przecież jest wiosna.
Moje serce umiera i znowu jestem
pojedyncza,
bo dotyka mnie ta okropna samotność.
Jej twarz znam tak dobrze,
że aż nienawidzę.
Komentarze (2)
ogólnie wiersz jest niezły , zgrzyta mi tylko drugi
wers"Perspektywa tak blada i krucha jak szkło i dalej
kompozycja mojego zycia zamknieta" to juz jakby
podsumowanie wiersza-puenta w środku wiersza???
...troszke bym go przerobiła...pozdrawiam
trudno przetrwać chwile samotności i nie ma na to
dorej rady, kazdy sam musi sobie z tym poradzić, ale
dobrze ze o tym piszesz, to teź jest jedna z
możliwości.