samotność
Do snu kołysze mnie wiatr
Zasypiam w głosie milczenia
W moim głębokim śnie wciąż szukam
ocalenia
Mrok stał się mym światłem, labirynt
przeznaczeniem
Gwarek i zgiełek ludzi przesadnym
milczeniem
A mimo wszystko wciąż żyję , trwam jak
wieczny kamien bez serca, bez uczuc, tak
jak czysty diament..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.