Samotność
Losie przekorny na nic nie czuły,
ganiasz mnie po świecie,
jak wiatr po polu liście.
Raz jestem tu, raz gdzie indziej,
wyrwany jak z kart książki żywcem.
Umyśle tak płodny, lecz już stępiały,
jakie są te moje myśli?
Raz myślę o szachach, raz o kwiecie
wiśni,
jestem wdzięczny Bogu
gdy coś dobrego mi się przyśni.
Kobieto młoda, to twoja uroda
sprawiła że cię pokochałem.
Umarłem dla świata, lecz żyję nadzieją,
czy to głupstwo jest czy nie,
niech inni osądzą, niech inni się śmieją.
autor
lew Judy
Dodano: 2020-07-26 09:40:11
Ten wiersz przeczytano 506 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Razem, a tak bardzo osobno.
Czyjś, a jednak niczyj.
Pięknie
Piękny wiersz..."wyrwany jak z kart książki żywcem" -
ładnie napisane. I jeszcze to: "umarłem dla świata,
lecz żyję nadzieją."
samotność bywa płodna w wiersze.
I znowu dostojny tekst, dzisiaj same dostojne teksty,
ten mi się podoba za rezygnację .. i znowu jakoś o
rezygnacji, rozczarowaniu, daniu sobie na wstrzymanie.
"wyrwany jak z kart książki żywcem" , hm