Samotność dusz bezdomnych
https://www.youtube.com/watch?v=u9Dg-g7t2l4
dech zachwycony drżeniem serca
jak podmuch wiatru szeptem liści
(dom)...tego słowa nie pamięta
sen który nigdy się nie przyśni
wciąż czeka wsłuchując się w ciszę
a myśl uderza strunę duszy
twarz niczym lustrzane odbicie
z trudem próbuje ból zagłuszyć
chłód przeszywa zdrętwiałe ciało
raniąc głęboko aż do szpiku
dziś już inaczej serce drżało
drganie pozbawione zachwytu
następny dzień noc pora roku
cuchnące słowa zimny odór
kolejna łza szkląca się w oku
gaśnie życie ..Boże nie pozwól..
Dziękuję Wszystkim za miłe słowa..chciałam
tylko wyjaśnić, że wiersz jest o ostatniej
drodze, o śmierci w samotności..ludzi
bezdomnych.
Całkiem niedawno oglądałam program na
internecie..Wypowiadali się w nim ludzie,
którzy kiedyś coś znaczyli, a teraz ....:(
Pewien pan opowiadał, jak w mroźną noc
odmroził sobie palce, jak potem sam sobie
je odcinał :( stracił przytomność , pewnie
by umarł gdyby ktoś go nie zauważył koło
śmietnika.
Wcześniej młodzież spaliła mu szopkę, którą
sobie zbudował z tego co znalazł :( Na
świecie panuje teraz taka znieczulica :(
bardziej martwimy się o psy :(
Powinnam wcześniej napisać
wyjaśnienie...pisząc ten wiersz , słyszałam
słowa tego bezdomnego..
Komentarze (29)
ewaes
Za pozno, nie doczekalem soboty:))
@TOM - - Sam się prosisz! :) :) :) twoja stabilność
moim priorytetem, już lecę cię ratować :) :)
Wzruszylas Atenko... Pięknie piszesz ale to już wiesz
:) :)
Pozdrawiam serdecznie jak zawsze :*)
☀
Dziękuję Wszystkim za obecność:)**
Tak Wando, to wiersz o ludziach bezdomnych:( im
samotność doskwiera najbardziej:(
A tak naprawdę każdego z nas może to spotkać :(
Pozdrawiam:)***
Jak dla dla mnie Twój wiersz jest nie tylko o
samotności, lecz przede wszystkim o bezdomności :( i
związanej z tym faktem samotności.
Czytam i mam łzy w oczach Anetko
w mojej archiwum na beju mam równiez tekst o bezdomnym
człowieku, którego znam z realnego zycia. Często z nim
rozmawiałam idac do, lub z pracy.
Pozdrawiam serdecznie Anetko:)
smutno...a mnie jest tak po ludzku szkoda tych
bezdomnych:-(
pozdrawiam
Bezdomność w okresie zimy jest najtrudniejsza do
przetrwania... smutny wiersz, pozdrawiam
Ach ta samotność w ciszy...
Miłego dzionka Ateno:)
Tak samotność boli...znam z autopsji.Świetny wiersz!
No i teraz jestem smutny, ale zaraz mnie znerwuje
ewaes i wszystko wroci do normy, pozdrawiam
Zabolało...
Miłego dnia Atenko :*)
☀
Samotność to nasze przeznaczenie. Niektórym udaje się
uciec od niej, ale bycie razem to szczęście na miarę
tego ziarnka, które trafiło się ślepej kurze.
gleboko prawdziwa jest ta samotnosc...
pozdrawiam