Samotność w morzu
Morska latarnia ? samotność w morzu
Serce okrętu ? miarowy jego stukot silnika,
okrętu życie oznacza
Samotne noce , cisza lub wichry, .gwiezdne
niebo płaszcz roztacza
Płynie okrętu łupina , kołysze nim jak
kwiat na łące obok drogi
Niewidzialna smuga za okrętem, lądu nie ma,
w sercach smutek srogi
Okręt, na nim załoga , ta sama od wielu
,wielu tygodni, w rejsie razem
Jest przyjaźń gdy sztorm i
niebezpieczeństwo, pomocy każdy okaże
Gdy nadejdą dni zadumy, niebo błękitne ,
serca ryczą z tęsknoty
Za lądem, domem, bliskimi, każdy szuka
zacisza, na nic nie ma ochoty
Bezkres oceanu, to jak ściana w więziennej
celi
Gdzie nie spojrzysz ? tam fala, na falę się
ścieli
Oczyma tęsknoty spogląda się w niebo,
słońce, czy upstrzone gwiazdami
Codzienność ta sama , a tęsknoty bezmiar
przed marynarzami
W pieśniach opiewa się piękno marynarskiego
żywota
W pieśniach jest męstwo, cudowne krańca
światy miłosna przygoda
W pieśniach nie ma nocnych wacht w strugach
słonej zimnej wody
W pieśniach nie ma znoju, trudu , na malej
przestrzeni - swobody
Gdy okręt w słoneczny dzień obejmie szelest
ciszy
W skwarze, utrudzeni każdy na pokładzie
ledwo dyszy
Czasem z zakątka kajut słyszy się łkanie
męskiego głosu
Tafla bezmiaru wody wyznacza tęsknotę
samotnego losu
Nostalgia wgryza się do najpiękniejszych w
życiu zdarzeń
Ludzi na okręcie dotykają tęsknoty ?
choroba ich okrywa
Spod powiek silnych w ramionach mocarzy
Sny koszmarne wydobywa
Życie na okręcie wodzi ich naiwnym
spojrzeniem
Kluczą miedzy sobą , tak im czas upływa
Pocieszają się pięknym słowem , to ich
ukojenie
Ta przestrzeń , bezmiar wokoło, chwile
prawd rozmywa
Jest jak błysk , chwila, cudowne
odrętwienie
Gdzieś w dali zamajaczyło światełko latarni
? to światło życia
To już nie mężczyźni, to dzieci świata ,
ich ziemia wita
Radość, zieleń, czarna ziemia całowana ,
która się nie kołysze
Serce okrętu przestaje bić w porcie u
nabrzeża, już w domu
Pracowało tygodniami , wytyczając rytm ,
jak bicie serc wielu
Kończy się jak w pieśni śpiewanej piękno
morza, są już u celu
Ocean samotny był domem okrętu, on nie
powie o tym nikomu
Autor:slonzok
Komentarze (5)
Zycie marynarzy jest piekne i trudne ,czesto
niebezpieczne dlatego takie wzruszajace.
Opisem serca wzruszasz ,wspomnienia przywolujesz.
Dobry refleksyjny wiersz.
Pozdrawiam cieplutko z daleka.
Piękny opis serce okrętem a port domem :)
witaj Bolesławie, nostalgia, tęsknota dominuje dziś w
Twoim wierszu. Jednocześnie uroki morza, widoczna w
oddali latarnia morska, sprawiają, że uśmiechasz się a
serce mocniej bije. Pozdrawiam serdecznie
bardzo nostalgiczna opowieść o życiu marynarzy :-)
Witaj..nie dawno byłam nad morzem i ogrom jego siły i
grozy a zarazem piękna dla tych na morzu trudy i
tęsknoty ,wzruszasz serca i wyobrażnię.pozdrawiam
serdecznie+++