Samotność owinęła mnie jak koc
Samotność owinęła mnie jak koc
Gdy zgięty wpół przeklinam tę noc
Pożeraczkę moich myśli..
A Wy ?! Pocoście tu przyszli ?!
Sny, te sny w których grywasz Ty
Przecież to tak boli...
Gdy poddaję się ich woli
I powracam do przeszłości
Otwieram grób
I patrzę na szczątki
Dawno umarłej miłości
Nieeeeee....
Już wstaje dzień
Wstaje słońce
I ja...
...niepotrzeny cień
autor
taki_1
Dodano: 2005-06-27 00:12:54
Ten wiersz przeczytano 605 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.