Samowystarczalnie
Dla żyjących nadzieją
Nie potrzebuję Twojego głosu,
ani cichego, delikatnego oddechu przy mojej
szyi;
Nie chce Twoich oczu patrzących na mnie
ciągle
i z nie ukrytą namiętnością;
Twoje wilgotne włosy ocierające moją twarz
też są bez wartości;
Nie chce nic od Ciebie: pierścionka,
kwiatów, słów pieszczących,
Gorących ust,
Nieprzespanych nocy,
Niewypowiedzianych myśli,
Zimnych rąk,
Pomocnej duszy,
Bezpiecznej piersi,
Zapewnień,
Obietnic,
Przysięgi…
Wystarczy tylko nadzieja, że kiedyś, nie
jutro, nie w mieście, nad jeziorem, tam
gdzie bywaliśmy, nie tam gdzie…
Gdzieś, kiedyś weźmiesz mnie za rękę i
będziesz ją trzymał koniuszkami palców,
tak, aby nigdy jej nie wypuścić.
Kto nie wierzy, że się uda? Wiara czyni cuda!
Komentarze (2)
Muszę przyznać,że jakoś ten wiersz jest mi bliski.
nadzieja i wiara to najlepsza para i uda się
tobie bo jak tak zrobię i poproszę tego co zależy
od niego by Ci szczęścia uprosił od losu a życie
było pełne kokosów plus