Satyny ucisk
Nad moją glową chmury
Barw atramentowych
W moim sercu
Róże kolcami ranione
Uśmiech czarną nadzieją
Wpleciony...
Skaleczyłeś,oszpeciłeś
Moją dusze nieskazitelną
Jak rysa na szkle
Jak zwiędły kwiat
Tak ja bez powietrza
Dusze się i ginę...
Uwięziona w złotej klatce
Wśród bursztynów i satyny
Umieram w samotności
Wśród dostatku niekochana
Oddam bogactwa
Za jeden uśmiech Twój...
autor
Uparciuszek
Dodano: 2007-03-15 22:02:16
Ten wiersz przeczytano 886 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.