sen
w błękitnym powietrzu
wirujemy
delikatnie
nie dotykając ziemi
czujemy jej chłód
nie dotykając nieba
czujemy jego miękkość
trzymając się za serca
opadamy w dół
powoli
jakby
bojąc się jawy
w błękitnym powietrzu
wirujemy
delikatnie
nie dotykając ziemi
czujemy jej chłód
nie dotykając nieba
czujemy jego miękkość
trzymając się za serca
opadamy w dół
powoli
jakby
bojąc się jawy
Komentarze (9)
czasami sen bywa jak przystanek w życiu na marzenia, a
jawa ...no cóż... to tylko jawa.
i zimno się robi czytając, obrazowo przedstawiony
temat.
Pieknie i bardzo lekko unosisz sie w swoim snie wraz z
marzeniami i wcale sie nie dziwie ,ze masz obawe przed
powrotem do szarej rzeczywistosci...
Sen jest przygodą i czasem lepszą od prawdziwego życia
dlatego pewnie tak lubimy śnić...
miłość...jak sen, delikatna ładna miniaturka...
Twoj wiersz jest bardzo subtelny i nastrojowy.
Doskonale oddaje stan snu gdzie wszystko jest
nierealne a jednak mozliwe
sen ma to do siebie że tam się wszystko może
stać,wirujecie jak płatki śniegu które raz są w
chmurach raz blisko ziemi,ale musi tam być pięknie
skoro nie chcecie jawy..więc niech sen trwa jak
najdłużej
Bo w śnie wszystko jest możliwe:) tam nawet za serca
można się trzymać...ale sny się spełniają:)
Dobre. Ciekawe, generalnie przesłanie jest, sens to
jakiś tam ma, wszystko Ok. Ale na Boga, banał!