SEN
Lubię patrzeć jak śpisz
Po dniu pełnym zmęczenia
W drzwiach wtedy stoję
Uchylone okno wiatrem
Włosy z szyi Ci zdejmuje
Oczy zamknięte,
Usta w uśmiechu sennym
Odpoczywają
W dzień dużo o miłości opowiadały
Niedbale noga spod kołdry...
Chwali się swoją smukłością
Zarys bioder pod bielą
Wiem, że są nagie
Nie, nie teraz.Nie ta pora
Spoglądam na białą poduszkę
I rozrzucone promieniste loki
Spokój i cisza wokół
Tylko kot bezszelestnie
Kładzie się, na poduszkę obok
Też bym się przytulił
Ale nie chcę budzić
I stracić sielskiego obrazu
Kochać i tak można
Stać w drzwiach, nie oddychać
Patrzeć na zamknięte oczy
Które, przecież wiem
Gdy otworzysz poproszą o kawę.
Komentarze (24)
To ja poproszę o kawę. Z trzema dodatkami :-))))))
A wiersz zachowam w sercu...
Wiersz ,że tak powiem realistyczny:)
Przypomniała mi się scena z filmu
"Pułkownik Kwiatkowski",w której
Marek Kondrat rozpłakał się widząc śpiącą Dancewicz:)
Pozdrawiam
tez pisze za sprawa miłości, u mnie tej chyba
pierwszej, ale zarazem byłej w angażowaniu.Życzę ci
dużo wyobraźni bo o miłości ja wole jednak nadzieje+
Halinko, we wszystkim masz rację co do mego
"warsztatu". Nie te progi jak dla mnie. Za
"prawdziwość, szczerość " wiersza dziękuję. I a tego
względu nie będę robił korekty.
Ten tekst warsztatowo wymaga zapewne dopracowania, ale
jest tak szczery, tak prawdziwy, że zatrzymuje tym
obrazem.
Wydumane metafory czasem czynią z tekstu komiczną
iluzję jakichś tam majaczeń autorki, czy autora.
Tu jest prostota.
A Autor jeśli zechce dopracuje - usunęłabym w
przedostatniej "białą" i " na poduszkę".
Usunęłabym inwersję i zapisała tak:
W dzień dużo opowiadały o miłości.
Słowo "niedbale" zamieniłabym na inne. Na przykład:
beztrosko, rozkosznie:)
pozdrawiam:)
/Stać w drzwiach, nie oddychać/Pięknie !tak brzmi
miłość!
a mnie się podoba. Lubię kiedy ktoś potrafi patrzeć,
dostrzegać ( co dzisiaj jest trudne) i zachwycać się
ulotną chwilą
Słusznie, literówkę poprawiłem. Krytycznie wiersz
oceniasz, to po co ten plus.
A co to za slowo dzrwiachm; ? Po przeczytaniu tego
tekstu wiem tyle samo co przed przeczytaniem