Sen dni szczęśliwych
Uwielbiam każdy dnia zalążek,
jeszcze zaspany w nocy strzępach,
gdy niebo wypełnione po brzeg
snem dni szczęśliwych. Pachnie miętą,
widziałeś, zieleń w niej wybuchła,
podparła płotek (ten od drogi)
Rabarbar w cieple się odchuchał,
a ty miłością kompot słodzisz.
Rozśpiewał słowik bez z przeciwka,
pola (po stokroć) ukwiecone.
Cud. Dech się zaparł, łzy wyciska
cień bez powietrza gna zagonem,
i na nic sława, blichtr, pieniądze
jako szczyt marzeń. "Nie płacz Ewka",
jeszcze nie jeden dnia zalążek
zakwitnie złotem w nocy strzępkach.
Komentarze (50)
Po prostu wiersz :) pozdrawiam
Urzekająco Ewciu, jak zawsze... :-)
se chlipię...:-)
www.youtube.com/watch?v=m54WNWCUAE8
Bardzo mi się podoba. Dobrej nocy po kolejny zalążek:)
Miło było przeczytać.
+ Pozdrawiam serdecznie
Śliczna ta Twoja wiosna. Ja też trochę pobyłam w
rozkwieconym ogródku i pooddychałam sobie wiosną :))