Sen o moim Aniele
W Anielskich dłoniach głowę skryłem,
wtuloną w poduszkę utkaną ze snów.
Pocałunek gwiaździstym pyłem,
odebrał wszystkie smutki znów.
Serce otworzyło się dla Twojej duszy,
chociaż jak granit było.
Miłość nawet diament kruszy
dając cudowne ciepło.
Dotykam Cię i pieszczę słowami,
czasem nawet niewypowiedzianymi,
gorącymi z miłości ustami
Anielskimi pocałunkami obsypanymi.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.