Sens istnienia
dla Doroty by każdy dzień jej życia był tak piękny jak ten i by wyszła z każdej opresji obronną ręką
Delikatne promienie słońca
Przenikają zasiadłą na polach mgłę
Czerń nocy przeganiając ostatecznie
Myśli i sny odganiając złe
Krocząc po zroszonej trawie
Tak delikatnej jak aksamit
Nie wiem czy jestem w śnie, czy na jawie
Wokół mnie grają świerszcze cyt! cyt!
Płynąc przez bezkres swych myśli
Zatopiony w pięknie świata i marzeń
Próbując cel istnienia uściślić
Przypominając, zrozumieć sens minionych
zdarzeń
Przez ogrom nieba orzeł przeleciał
Piękny w swym locie spokojny i
nieograniczony
Och jak ja bym być wolny jak on chciał
Tak w swym życiu lotem i pięknem
zaspokojony
autor: SiiLVAN
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.