Z serca podsłuchane
Do Jego serca zajrzałam
Jaka tam cisza i spokój
Nie zmącę jej
We śnie to wydaje się
prostsze
Znika balast przeszłości
Czemu tak nie może być
na jawie?
Kiedy tak stoję i moknę
I czekam
już rozpływam się prawie
Zamknę oczy
Obudzi mnie swoją
miłością
Szare dni
wypełni jasnością
autor
Didri
Dodano: 2007-01-21 01:16:06
Ten wiersz przeczytano 513 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.